wtorek, 31 grudnia 2013

Pora na podsumowanie roku


Hmmm... rok 2013 do lekkich nie należał pod wieloma względami, zwłaszcza ostatnie 3 miesiące. W tym okresie nękały nas wszelkie możliwe choróbska, jedna infekcja się skończyła - prawie natychmiast była następna. Na sam koniec roku rozłożyła się i mama i tata na dokładkę. To tylko mała niedyspozycja :) i nie będziemy z jej powodu rozpaczać. 

Podsumowując "Saruniowy" rok 2013 a nie jest to łatwe i gdybym tak mogła się cofnąć w czasie o rok i porównać jaka była wówczas moja Sarulka byłoby znacznie łatwiej :)
Sara cały czas się rozwija, pomalutku w jej własnym tempie ciągle idzie do przodu. Ostatnie moje spostrzeżenia to rozwój emocjonalny - łatwiej jest jej wyrazić swoje emocje a nawet próbuje nazywać emocje innych. Robi złe miny lub próbuje nas rozweselić mimiką twarzy co rzeczywiście wywołuje u mnie wybuch śmiechu -a ona go naśladuje. Próbuje naśladować też nasze czynności, nie tylko słowa czy zdania. I tak jakby ostatnio przyspieszyła, nie w sensie ruchowym tylko nazwijmy to umysłowym. Do wykonania dobrze znanego jej już polecenia nie potrzebuje 3-5 minut zastanowienia tylko reaguje nawet błyskawicznie. Przyspieszył jakby proces myślowy. Ładnie się skupia przy wykonywaniu zadania i ewidentnie widać na jej twarzy że bardzo stara się zrozumieć o co chodzi. Mowa także idzie do przodu, powtarza wszystko i po każdym (obawiam się że czasami bez zrozumienia). W rozwoju ruchowym szału nie ma aleeee..... w tym roku nauczyła się schodzić za 1 rękę ze schodów :D. Przed tym etapem sprowadzałam ją idąc tyłem i trzymając za 2 rączki bo była zbyt niestabilna aby zrobić krok do przodu za 1 rękę. To wielki sukces zważywszy na to, że mieszkamy na 3 piętrze bez windy :) a Sarunia swoje waży. Coraz sprawniej korzystamy z ubikacji - wpadki zdarzają się rzadko. Niestety nie woła że chce jej się siku tylko ładnie trzyma a mama/panie w ośrodku są mózgiem operacji i pamiętają aby znalazła się w ubikacji w odpowiednim czasie. Ale nie poddajemy się, kiedyś na pewno zawoła :) Koordynacja ruchowa i równowaga coraz lepsza :)
Przyszła też ogromna zmiana dla naszego malucha - Sara zmieniła przedszkole na Ośrodek Rehabilitacyjny - wydaje mi się że świetnie się w nim zaaklimatyzowała i jest zadowolona :). 

Tak więc był to dla Sary rok udany :) miejmy nadzieję, że kolejny będzie jeszcze lepszy.
Tego samego życzę  Wam, aby każdy następny był lepszy niż poprzedni. 


Wszystkiego co najlepsze w Nowym 2014 roku !!!