Po małym dostosowaniu farmakologicznym śpimy, już tydzień! Aż trudno się przyzwyczaić do nowej sytuacji :). Znikają objawy niedoboru snu. Nie jesteśmy tak rozkojarzeni. Nie irytujemy się tak szybko i nie "podsypiamy" w ciągu dnia na stojąco. Nie marudzimy też z byle powodu w czym pomaga nam jeszcze piękna, słoneczna pogoda :D.
Sara wypoczęta po przespanej nocy wstaje uśmiechnięta i jest znacznie spokojniejsza. Co nie znaczy, że nie łobuzuje. Łobuzuje konsekwentnie ale jest zdecydowanie bardziej skoncentrowana. Śpiewa nam cudne piosenki od rana i coraz więcej mówi. Ostatnio udało się jej nawet kilkakrotnie zmienić formę osobową. Zamiast standardowego :"chcesz pić" powiedziała :"CHCĘ się napić z kubeczka".
Z okazji Nati 5 urodzin udało jej się zaśpiewać przepiękne "Sto lat" co bardzo solenizantkę ucieszyło :).
Tyle cudnych chwil w ciągu tygodnia udało mi się zapamiętać, może wcześniej ich zwyczajnie nie zauważałam spod zmęczonych powiek.
Bardzo się cieszę że wreszcie możecie się dziewczyny wyspać :)
OdpowiedzUsuńNati wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Dużo dużo uśmiechu i jeszcze więcej prezentów :) Buziaczki od Wikusi