Czasami zdarza się gdy mówię komuś, że właśnie wróciłyśmy z turnusu rehabilitacyjnego słyszę - "pewnie wypoczęłyśmy". Nie dziwię się, bo przywykliśmy do tego że osoby starsze jeżdżą na turnusy rehabilitacyjne, które opierają się na wypoczynku i kilku zabiegach rehabilitacyjnych jak naświetlanie czy masaże wodne. Nasz turnus zdecydowanie się różni, dlatego postanowiłam opisać nieco dokładniej nasze turnusowe zajęcia.
Zacznę od tego, że dla Sary tak intensywny turnus rehabilitacyjny jest naprawdę dużym wysiłkiem. Wszystkie zajęcia są wycelowane w jej największe deficyty a mają na celu dostarczenie bodźców które mają pomóc rozwijać się jej umiejętnościom. Tak już to wszystko działa, że gdy nie nauczymy się czegoś co leży u podstaw w pełni nic dalej nie zrobimy.
Tak więc zaczęłyśmy w poniedziałek od 9 rano od dogoterapii, później był masaż terapeutyczny ( wybrałyśmy górną części ciała: ręce i dłonie). Potem terapia widzenia oraz integracja sensoryczna a na zakończenie 2,5 h rehabilitacji ruchowej między innymi w kombinezonach.
Każdy dzień wyglądał podobnie, jedynie terapie się zmieniały ( poza stałymi 2,5 h ćwiczeń ruchowych). Była jeszcze terapia ręki i terapia neurologopedyczna.
W sumie przez 5 dni Sara miała po 5,5 h zajęć dziennie co daje 27 godzin terapii. Sama nie wiem czy dałabym radę, chyba tylko dziecko ma tyle energii żeby sprostać takim wyzwaniom.
Ma to być dla niej napędem do rozwoju, którego efekty podtrzymujemy terapiami w domu i ośrodku do którego chodzi na co dzień.
Nad czym pracowała Sara na rehabilitacji ruchowej ?
- zapobieganie przykurczom i deformacją ( utrzymanie pełnego zakresu ruchomości w stawach),
- praca nad wyrównaniem postury,
- dostarczenie stymulacji proprioceptywnej,
- torowanie automatycznych reakcji nastawczych i równoważnych,
- budowanie centralnej stabilizacji
Rozgrzewka :)
Najpierw kombinezon Theratogs
Potem Dunag2 i kibicująca siostrze Natalka :)
Chodzenie w takim cudzie do tyłu nie jest łatwe.
A na koniec w "pająku" prostujemy nóżki - Sara nie była zachwycona.
Na dogoterapii :
- dostarczanie pozytywnych wrażeń i emocji,
- stymulowanie do spontanicznej aktywności,
- wspieranie motoryki małej,
- ułatwianie nawiązywania kontaktów społecznych,
To zajęcia które sprawiły Sarze bardzo dużo przyjemności :)
- dostarczenie doznań czucia głębokiego,
- dostarczenie dużej gamy doznań dotykowych,
- rozwijanie zmysłów,
- praca w linii środkowej ciała oraz jej przekraczanie,
- wspomaganie koordynacji obu rąk,
- doświadczanie świata poprzez pracę na różnych fakturach i substancjach
Tak się zaczęło
A to mama zastała na końcu zajęć w gabinecie
Udało się mamie upolować jeszcze kilka fotografii z masażu i terapii widzenia, gdzie Sara ćwiczyła funkcje wzrokowe, koordynację wzrokowo ruchową oraz brała udział w zabawach tematycznych. Zajęcia kładły duży nacisk na komunikację naprzemienną.
Na wejściu do gabinetu Sara narobiła niezłego bałaganu :)
Na masażu rąk był prawdziwy bunt i ciocia przez cały czas musiała śpiewać piosenki :)
Integracja Sensoryczna, na której mamie nie udało się zrobić żadnego zdjęcia skupiała się na:
- regulacji poziomu pobudzenia dziecka : stymulacja układu przedsionkowego, proprioceptywnego podczas ćwiczeń na huśtawce, trampolinie i piłce terapeutycznej,
- dostarczanie bodźców wrażeń czuciowych, różnicowanie dotykowe podczas ćwiczeń z wykorzystaniem przedmiotów o różnych fakturach i kształtach,
- pobudzanie do celowych aktywności, poprzez inicjowanie działań w sferze poznawczej i motorycznej,
- rozwijanie systemu słuchowego,
- stymulacja systemu węchowego olejkami zapachowymi.
Została nam jeszcze terapia neurologopedyczna gdzie Sara pracowała nad kontrolą wzroku, wspólnym polem uwagi, motoryką małą oraz rozwijała słownictwo bierne. Celem tego wszystkiego są podstawy komunikacji do których wracamy - mamy deficyty na początku i nie możemy ruszyć z mową dopóki nie nadrobimy zaległości.
Cóż, dobrnęłam do końca naszych turnusowych zajęć, została nam wisienka na torcie - spotkanie ze znajomymi i przyjaciółmi - mamą Moniką i Wikusią, których poznałyśmy przy okazji poprzednich turnusów.
Nati z Wikusią
I moje dziewczyny o poranku :)
Pozdrawiamy serdecznie terapeutów z Michałkowa oraz przyjaciół i znajomych wśród rodziców i ich pociechy oczywiście !